Głodówki, czy posty kilku dniowe są niezmiernie ważnym elementem związanym z prawidłowym funkcjonowaniem naszych organizmów. Sprawdza się tu maksyma "Jesteś tym co zjadasz" jest jak najprawdziwsza i nie starając się przez nieświadomość robić przez lata nic z naszym organizmem co pomogło by mu w normalnej pracy, mamy w sobie tysiące elementów śmieciowych, zbędnych a czasem toksycznych, które zaśmiecają nasz organizm.
Podobnie jak w samochodach gdzie co określony przebieg wymieniamy spracowany olej, tak samo i my powinniśmy okresowo starać się oczyszczać i wymieniać tzw. produkty eksploatacyjne. A wiemy doskonale że tak nie robimy, czego efektem mogą być najróżniejsze choroby, przewlekłe problemy zdrowotne, nie określone i nie zidentyfikowane przez medycynę objawy problemów, bóli zakłóceń normalnego funkcjonowania ciała. Już nawet wszystkie religie nawołują do postów kilku dniowych, cy też zmiany diety w określonych dniach tygodnia aby właśnie ten zdrowotny charakter postów wspierał nasze zdrowie.
Jest to niestety pomijany czynnik przez medycynę akademicką, która uważa ten proces za jakąś aberrację i odchyłkę o podłożu psychicznym :). Gdy pierwszy raz usłyszałem o głodówkach sądziłem podobnie, że przecież po tygodniu będę z głodu nie żył, a jeśli przeżyje dwa to będzie cud :). Pamiętam gdy przeprowadzałem sam pierwszą, 24 dniową głodówkę jak po 9 dniach w szpitalu w Santa Fe na wyspie Bantayan na Filipinach ogromne zdziwienie lekarzy że ja jeszcze żyję, trzymam się dobrze i nie widać po mnie najmniejszego śladu problemów, osłabienia czy innych negatywnych efektów.
To błędne obawy. Okazuje się że to że "musimy" jeść to tylko zapis programów w naszej głowie. To nawyki, przyzwyczajenia i rutyna dnia codziennego. Przerwanie tego jest wyzwaniem, ale na pewno nie jest problemem zdrowotnym dla naszych ciał. Dlatego warto co jakiś czas przeprowadzić taką głodówkę która jest tak, jak wspomniana wymiana oleju w samochodzie. Oczyszcza, pozwala się pozbyć wielu złogów i nie potrzebnych śmieci, udrażnia działanie nie tylko układu trawiennego ale po kilkunastodniowej głodówce umożliwia pozbycie się często różnych pasażerów na gapę. I nie mówię tu o różnego rodzaju pasożytach, patogenach, grzybach, bakteriach ale również o różnego rodzaju guzach, mięśniakach czasem torbielach. Nawet przy bardzo przewlekłych chorobach autoimmunologicznych jest to bardzo ważny czynnik wspomagający terapie lecznicze medycyny akademickiej, ponieważ umożliwia dużo bardziej skuteczny przepływ krwi, przemianę materi, poprawia metabolizm. Skutkuje to dużo większą skutecznością stosowanych środków farmakologicznych, dzięki temu że dużo łatwiej mogą dotrzeć do każdego organu, do każdej części ciała.
Szczególnie ciekawym przeżyciem jest wykonanie głodówki w miejscach gdzie temperatury pomagają w tym procesie, gdzie jest ciepło, jest dostęp do świerzych warzyw i owoców, jest dużo wrażeń i dużo naturalnej witaminy D3 :). Stąd nasz wybór na przeprowadzanie głodówek w krajach ciepłych, ciekawych i fascynujących. I okazało się to strzałem w dziesiątkę, dla naszego zdrowia.