fbpx
Szukaj

+48 606301358

Witamy na stronce poświęconej organizowanym wyprawom zdrowotnym i głodówkowym Ekovitaren

2018 Bantayan, Santa Fe

on 01 marzec 2018
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

"Głodówka na Filipinach 2018" w Santa Fe , Bantayan. Projekt głodówki który zgromadził bez mała 200 uczestników z całego świata. Odbywał się w 3 turach uczestników i jednej organizacyjnej. Osiągnięto wszystkie cele które były założone

Cel - przeprowadzenie głodówki leczniczej w miejscu o klimacie umożliwiającym przeprowadzenie całej terapii w sposób przyjemny, miły i dostarczający wielu pozytywnych wrażeń. Wybór padł na wyspę Bantayan na Filipinach, gdzie w okresie organizacyjnym są temperatury optymalne dla przeprowadzenia takiego projektu. Pogoda nam dopisała, temperatury były w zakresie 28-34 stopnie. Wspaniała plaża, egzotyczne otoczenie, ukształtowanie geograficzne wyspy i ceny - to niepodważalne uroki tego miejsca. Oprócz atrakcji geograficznych można było wybrać się na sesję z miejscową szamanką, jasnowidzem, która przyjmowała małe grupy w wyznaczonych terminach i przeprowadzała ciekawe sesje wykorzystując ie tylko swój dar, ale podpierając się kartami.

Można było skorzystać z licznych ofert tubylców i zwiedzić okoliczne małe wysepki, zwiedzić jaskinię  podziemnym jeziorkiem, prywatne wystawy (np. motyli). Miejscowość Santa Fe w której się zatrzymaliśmy była ciekawa. Można było tu znaleźć też trochę ciekawych miejsc, poznać ciekawych ludzi. W sąsiedniej miejscowości był lokalny szpital, przychodnia lekarska , w której robiliśmy sobie badania i w której konsultowaliśmy ew. problemy zdrowotne, jeśli wystąpiły.

 

 

2018 01 27 12.12.08

Cały projekt liczył około 200 osób, z czego uczestnikami było 162 osoby, część osób przybyła na własny rachunek i dołączała do naszych działań, głodówki, wykładów. Zdecydowana większość wzięła udział w głodówce leczniczej, mając różne cele do osiągnięcia.

Można jako podsumowanie stwierdzić że projekt był dużym sukcesem organizacyjnym i również wniósł do sfery poznawczo-edukacyjnej uczestników bardzo wiele pozytywnych przeżyć i przyczynił się w rozwoju osobistym. Dla wielu osób była to niepowtarzalna chwila i moment na możliwość wyjechania za naprawdę niewielkie pieniądze do tak pięknego i pełnego egzotyki kraju jakim są Filipiny. Wrażenia na pewno były inspiracją i wyzwoliły u wielu osób żyłkę podróżnika, co bardzo widoczne było później, budząc szereg inicjatyw o cechach turystycznych wyjazdów w różne miejsca na świecie. Wspaniale spędzony czas w świetnym towarzystwie wnoszący w życie każdego z nas wartości których nie da się ocenić.

Cała wyprawa składała się z kilku etapów, oczywiście poza sferą przygotowań organizacyjnych które trwały od czerwca do grudnia 2017 roku. W pierwszej fazie na Filipiny wyjechała grupa tzw. organizacyjna, która wylot miała 29 grudnia. Na miejsce ta 15 osobowa grupa dotarła 31 grudnia w Sylwestra. 

Mieliśmy po drodze małe perturbacje które spowodowane były zamknięciem żeglugi ze względu na problemy pogodowe. Musieliśmy w dość długiej kolejce oczekiwać na możliwość zakupu biletów na promy, którymi mogliśmy przepłynąć na nasz cel - wyspę Bantayan. W grupie tej znajdowały się osoby zajmujące się przygotowaniem organizacyjnym całego wyjazdu. aby na miejscu przygotować się na przyjęcie zaplanowanej grupy głównej, która liczyła około 90 osób. 

2018 01 11 10.43.38

8 stycznia dotarła na lotnisko w Cebu grupa styczniowa i została ona przejęta przez organizatorów, podzielona na dwie części i w zgodny z planem sposób dostarczona na wyspę. Dzięki podziałowi na dwie części jedna około 45 osobowa grupa nocowała w hotelach w Cebu, druga natomiast dostarczona była do portu Hagnaya, gdzie przenocowała w uroczym resorcie, w niesamowitej scenerii. Nocna kąpiel w basenie, wrażenia klimatyczne, kosztowanie lokalnych kokosów - te wrażenia były szokujące dla większości uczestników, a szczególnie tempo zmian środowiskowych :). Sądzę że tych wrażeń na pewno nie zapomną nigdy. Rano przetransportowaliśmy się do portu w Hagnaya i przepłynęliśmy na wyspę. Po rozdzieleniu tymczasowych kwater tej grupy, po 2 godzinach dotarła grupa z Cebu, dopełniając zakwaterowania.

Moc wrażeń, pogoda, możliwości zwiedzania wyspy, organizowania we własnym zakresie różnych wycieczek, korzystania ze słońca , plaży i kąpieli w oceanie, to tylko część atrakcji. Mieliśmy możliwość poznać lokalną szamankę wróżącą nam przyszłość i rozwijając naszą wiedzę o przeszłych zdarzeniach, mieliśmy możliwość poznać też szamana, mieszkającego w miejscowości gdzie byliśmy zakwaterowani, który z kolei miał potencjał leczniczy, wykonywał też trudne do zapomnienia masaże :). Oczywiście jednym z głównych punktów naszego pobytu były spotkania z Grzegorzem, który organizował spotkania z ziółkami, prezentując czasami prelekcje poświęcone głodówkom, oczyszczaniu, zdrowiu, medycynie alternatywnej i prezentacji swoich produktów. Te codzienne wieczorne spotkania stały się prawie stałym elementem pobytu. 

 

2018 01 25 16.34.22

Ogromnym plusem było poznanie na miejscu właścicielki dużego resortu Budyong, która zafascynowana była zdrowym żywieniem, medycyną alternatywną, co bardzo zbieżne było z naszymi działaniami. Nawiązała się wspaniała współpraca, dzięki której mieliśmy zapewnione wspaniałe i zdrowe wyżywienie na wychodzenie z głodówki. Do dziś wspominamy te potrawy i całą otoczkę przygotowań i całej estetyki. Nic nie trwa wiecznie i 5 lutego rozpoczęliśmy powrót, jednocześnie przyjmując następną , lutową grupę. 

Grupa lutowa dotarła w zasadzie niemal zamiennie, i około 60 osób które wtedy przybyły odebrał i dostarczył na wyspę Grzegorz z pomagającymi mu osobami. Nie obyło się bez zawieruszeń - usiłował nas oszukać jeden z Filipińczyków , bezprawnie pobierając ponownie opłatę od uczestników za dom, który wcześniej opłaciliśmy. Wyjaśnienia sprawy trwały dosyć długo, skończyły się jednak pozytywnie dla nas, dostaliśmy większość pieniędzy ale nie wszystkie. Nie zakłóciło to jednak przebiegu wyprawy. Grupa lutowa miała już lepsze przygotowanie logistyczne i większość działań przebiegła dużo spokojniej. Było też mniej zgłaszanych przypadków zdrowotnych, które w grupie styczniowej miały miejsce. Spowodowało to że na turnus lutowy zdecydowaliśmy się na nawiązanie współpracy z lokalnym lekarzem, który przez cały okres trwania pobytu grupy lutowej miał chyba najlepsze płatne wakacje w życiu :).

W miesiącu marcu dołączyło jeszcze kilka pojedyńczych osób, cały projekt zakończył się powrotem na początku kwietnia. 

 

Efekty końcowe i ocenę całej wyprawy można podsumować w wielu płaszczyznach :

2018 01 23 09.33.05

Organizacyjnie i logistycznie cała wyprawa zakończyła się zgodnie z założeniami, zaplanowana ilość osób wyleciała i wróciła, minimalne zawirowania związane z zakwaterowaniem grupy styczniowej nie stanowiły większego problemu, a bardziej były wynikiem nieporozumienia i błędnego odczytania w jednym przypadku wskazanego miejsca zakwaterowania. W grupie lutowej znalazła się osoba która zadeklarowała wyjazd na 22 dni, a pojawiła się na lotnisku z grupą 30 dniową. Niestety wiązało się to z zakupem nowego biletu. Drobne problemy pojawiły się też na poziomie organizacji noclegów w Cebu, niektóre osoby zajmowały apartamenty dwuosobowe co nie było zgodne z ustaleniami organizacyjnymi i powstały przekroczenia kosztów z tym związanych. Znalazły się też osoby które nie zapłaciły za udział w naszym projekcie a skorzystały z przejazdów i być może że z hoteli. Spowodowało to zakłócenia z rozliczeniami, które zakończyliśmy dopiero ponad miesiąc po zakończeniu całego projektu. Ponieważ pojawiła się niewielka nadwyżka, na nasz wniosek pieniążki te zostały przekazane w formie towarowej na rzecz fundacji "Leśny Gród". Zakupione zostały żeliwne, solidne nogi do stołów i ławek oraz system oświetlenia sceny w barze w ogrodzie botanicznym "Leśny Gród".

 

 

 

2018 01 24 14.32.48Względy zdrowotne to bardziej skomplikowana kwestia. W okresie styczniowym z bliżej nie określonych przyczyn mieliśmy kilka przypadków chorobowych, związanych z zakażeniami i problemami związanymi z różnymi rankami i skaleczeniami. Pojawiły się też pojedyńcze problemy z lokalnymi pasożytami. Niektóre z tych przypadków swoje zakończenie miały dopiero w Polsce, po powrocie. Jeden z przypadków związany z pasożytami, mimo błyskawicznej pozytywnej reakcji na działanie generatorem zappera, miał kontynuacje po powrocie i to z dużymi problemami. Niestety, zabiegi na generatorze powinny być kontynuowane, ponieważ najprawdopodobniej z jajeczek wykluły się następne pokolenia. Stosowane przez lekarzy europejskich procedury lecznicze nie przynosiły długo efektów. Po powrocie grupy lutowej, kilka z jej uczestniczek zaczęło się skarżyć na wypadanie włosów i różne drobne dolegliwości, które ogólnie znane są jako efekty głodówek. Czasami przy głodówkach zdarzają się takie właśnie efekty, kóre kończą się odbudową włosów na zupełnie nowym, jakościowo nieporównywalnym poziomie. Niemniej jest to szczególnie dla kobiet dosyć mało przyjemny etap. Ale tyle o efektach negatywnych.

Bardzo dużo osób zauważyło poprawę swojego zdrowia i zmniejszenie problemów zdrowotnych. Najbardziej spektakularne były efekty działania wyprawy na kwestie problemów ciśnieniem krwie. Kilka osób już po 3 dniach odstawiło, czy wręcz wyrzuciło leki na nadciśnienie. Następowały zmiany pozytywne przy chorobach skórnych, krążeniowych, stawowych. Jednak najbardziej spektakularne były efekty na poziomie psychicznym i psychologicznym. Sam udział w głodówce miał bezprecedensowy wpływ na zdecydowaną większość uczestników. Poziom rozwoju, edukacji, poznania uwarunkowań geograficzno-socjalnych, poznanie nowych ludzi, zmiana otoczenia, wspaniałe warunki klimatyczne, widoki jakie wcześniej oglądać można było tylko na zdjęciach czy egzotycznych filmach. To nie zapomniane chwile i bardzo inspirujące wrażenia. Zaowocowały dużymi zmianami u wielu uczestników, zainspirowały ich do organizowania takich wypraw w następnych okresach. Obecnie często słyszymy o takich inicjatywach uczestników tej wyprawy. Kilku z nich było właśnie inspiratorami następnej wy[prawy - "Wyprawy na Koh Rong, Kambodża 2019".

W roku następnym organizatorem kolejnej "Głodówki na Filipinach" był Grzegorz Śleziak, ale w zupełnie innej konwencji - w wersji komercyjnej. We współpracy z innymi osobami zainicjował wyjazd na Filipiny w kosztach zupełnie innych niż organizowana w roku 2018 głodówka. Kilka też osób wyjechało z Grzegorzem w trybie bardziej ekonomicznym, w grudniu 2018 roku. Łącznie ilość uczestników oscylowała w okolicy 40 osób. Jeśli będzie taka możliwość zamieścimy więcej informacji o tej wyprawie.